Słońce już zachodziło. Przyszły alfa nadal miał jednak siłę. Zatrzymał się, ponieważ ogromne góry stanęły mu na drodze. Tworzyły one swego rodzaju mur. Zuko nie miał wyjścia - musiał się na nie wspiąć.
Po niecałej godzinie wilk był u szczytu. Zobaczył wyjątkowy widok. Zuko zszedł na dół. Niestety teren był zniszczony po wojnie. Drzewa poupadały, ziemia stała się szara, trawa wydeptana. W wodzie można było zauważyć krew. On jednak dostrzegł w tym coś niezwykłego. Stwierdził, że teren jest do odratowania. Zaczął spacer.
"Tak" - pomyślał. - "Rośliny się rozrosną, łatwo będzie można przesadzić drzewa, aż będzie ich naprawdę dużo."
Kiedy zobaczył dwa jelenie już w tej chwili wiedział, że to jest to miejsce. Tu osiedli się i zostanie do końca swych dni. Wyobrażał sobie siebie, kroczącego dumnie przez odbudowane tereny, z garstką przyjaciół u boku i spokojem w sercu.
Słońce już zaszło. Zuko oglądał wschodzący księżyc nad brzegiem morza. Wiedział, jak nazwie watahę.
Wataha Ciemnej Nocy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz