Od Zuko "Nowe życie" cz.2 (cd. Yuko)

Wadera była trochę... osobliwa. To znaczy - nie wiele pamiętałem, ale coś mi się zdaje, że zostałem zaatakowany i zraniony w kark. Nie była to jednak ta wadera. Tamta miała czerwone paski "wylewające" się z jej oczu, spiczaste uszy i ogólnie była inna. Zagapiłem się. Machnąłem chaotycznie głową i mruknąłem:
-No, nie chciałbym, żeby tak się stało - wstałem. Ciągnąłem dalej - ej... może chciałabyś dołączyć do mojej watahy? Nie jest ona nowa, ale mamy tylko kilka wilków.
Wadera nie odpowiedziała od razu. Myślałem, że odmówi, ale ona rzekła:
-Ostatnio jestem samotna. A co mi zaszkodzi, dołączę.
-Super.
Wyszliśmy z jaskini. Wadera wyglądała na słodką, ale coś czułem, że w głębi serca jest inna. Zła i arogancka. Ale pewnie to tylko przeczucie. Nie wolno oceniać książki po okładce. Nie chciałbym, żeby mnie uważano za takiego jak wyglądam. Doszliśmy do terenów watahy.
-Co chciałabyś najpierw zobaczyć? Może jaskinię? W końcu musisz jakąś wybrać, a robi się już późno.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon by
Fragonia
Szablony