Od Elsy "Pełna optymizmu cz2" (cd. Ice/Anna)

Ania na początku nie chciała iść do szkoły, ale gdy już tam dotarliśmy skakała i cieszyła się. A jak ze mną? Sama nie wiem. Mogłam nauczyć się czegoś ważnego, ale wszystkie szczeniaki biegające po korytarzach... Po za tym Anka nie znała swojego żywiołu a ja nie panowałam nad swoim - lodem. Był wtorek, więc pierwsza lekcja to basen. Inne szczeniaki wskakiwały do wody, kiedy ja spróbowałam zanurzyłam nogę w wodzie a ta od razu zamarzła. Podeszła do mnie biała waderka (szczeniak). Była trochę starsza ode mnie.
-Cześć - przywitała się
-No hej... - patrzyłam na zamarznięty basen
-Wiesz, ja też mam żywioł lód
-Na prawdę? - nie dowierzałam
-Tak - przytaknęła
Machnęła ręką w stronę zamarzniętej wody a ta natychmiast się rozpuściła. Później znów popatrzyła w moją stronę.
-A tak w ogóle jestem Ice - podała mi rękę
-Elsa, Alfa
-To fajnie. Może popływamy?
-Dziękuję, ale pewnie znowu jak zanurzę nogę w wodzie, ona zamarznie.
-Coś ty, chodź - pociągnęła mnie za rękę
Pobiegłam za nią. Wskoczyłam do wody. Na szczęście nie zamarzła. Podpłynęłam razem z Ice do Anny.
-Anka, to Ice, Ice to Ania - przywitałam je
Ania podpłynęła bliżej.
-Cześć Ice! - podała rękę
-Cześć

<Ice? Anna?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon by
Fragonia
Szablony