Od Ice "Kronos cz2"

Staliśmy przed jaskinią.
-Dobra wchodzimy?-zapytałam Aanga
-Co?!-wahał się-no dobra...
Wzięłam go za rękę i zaprowadziłam do jaskini. Było tam jasno, w oddali zobaczyłam szarego basiora.
Minę miał złowrogą. Popatrzył na nas, źrenice zrobiły mu się ogromne i w mgnieniu oka rzucił jakąś bombą dymną w naszą stronę. Krztusiliśmy się, Aang padł a potem ja.

***********
Obudziłam się przywiązana wyprostowanymi rękami w górze i nogami na dole. Szarpałam liny.
-O już się obudziłaś?-powiedział-jestem Kronos, władca czasu.
-Wypuść mnie!-powiedziałam
-CZEKAMY-krzyknął basior-na twoich rodziców-dodał miło
-A gdzie ten szczeniak co był ze mną?-zapytałam go
-Haha-wilk zaśmiał się nonszalancko-on nie był mi potrzebny więc zrobił pa pa.
-Zabiłeś go?-posmutniałam a wilk wyraźnie to zauważył
-Nie, skądże, nic mu się nie stało, ale on nie ujrzy już nic, po za ciemnością i linami, które go... związują
Kronos uśmiechnął się, wszystko co robił było nonszalanckie.
Zasłabłam, "Aang, gdzie jesteś?"-pomyślałam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon by
Fragonia
Szablony