Od Savanna ,, Ukryta moc '' cz.2

Czułam się pełna sił i poleciałam w górę co raz wyżej i wyżej to było cudowne , przy okazji przypomniałam sobie Hooka który niósł mnie wśród płomieni  .
Po chwili coś usłyszałam i to był znajomy głos .
- Savanna ? 
- Ha ?- Nie byłam pewna co powiedzieć i nawet nie wiedziałam kto to .
- Savanna !! To ty !! - Spojrzałam za siebie i ujrzałam Hooka .
- Hook to ty , tyle czasu cie nie widziałam ojej ale ty urosłeś ! - Krzyknęłam uradowana .
- Ty też i ... skąd masz skrzydła? - Był bardzo zdziwiony i rozkojarzony . 
- No właśnie trochę dziwna historia , to było tak : Wstałam wcześnie i przeszłam się chwilę po górach i tu nagle z krzaków wyskakuje wielki , wściekły wilczur i rzuca się na mnie. Byłam w szoku ale udało mi się go zrzucić , zaczęłam uciekać , stanęłam i  z mojego pyska wydobył się wielki , niebieski ogień i co dziwne poraziło tylko jego i uciekł w popłochu a ja zaczęłam no wiesz ,, świecić '' no i jakoś tak dziwnie no no no wiesz no ma skrzydła .
- Woooow ... - nagle zaczął się zastanawiać jakby o czymś zapomniał . 
- O! no właśnie widziałem twojego brata ! Krzykną uradowany.
- Mojego brata ?! Jacie... no jej ... pokaż gdzie !
Jakimś cudem doleciałam tam z Hookiem bo nie umiałam latać i tylko wlatywałam na ptaki i drzewa.
Zobaczyłam wilka podobnego do mnie i spytałam Hooka :
- To on ?
- Zaczekaj ! Hmmmm..... tak to on.
- Aha jej a wiesz chociaż jak ma na imię ? 
- Tak to Bolt .... dziwne imię .
Zleciałam na dół i powiedziałam nie pewnie :
- Cześć co tam ... ?.
- No wiesz nic nowego ... dziwnie spotkać siostrę po latach. - Powiedział tak jakby speszony.
- Na serio ? Byłam zdziwiona .
- Nie żart ! Krzyknął.
I zaczęliśmy się śmiać cały dzień tak spędziliśmy  na zabawie i żartach . Lecz było już ciemno i musiałam wrócić ... nie byłam smutna że idę tylko cieszyłam się że go spotkałam i zapewne spotkam go też jutro. 

Bolt:


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon by
Fragonia
Szablony