Od Katariny "Ćwiczenia cz2" (cd. Ezio)

-To szaleństwo!-krzyknęłam, ale on się tym nie przejął
Już miałam zawracać, ale pomyślałam, że skoro tu jestem, a Ezio przeżył nic mi się nie stanie. 1, 2, 3-zamknęłam oczy i skoczyłam. Było...nie potrafię tego opisać... Super+Fajnie+Świetnie. Jednak na krótko straciłam przytomność. Obudziłam się na piasku i zauważyłam Ezia.
-Hej - mówił ale słyszałam lekkie echo - ej, gej...nic ci nie jest, ejest est?
-Nie nic...-zaczęło mi się przejaśniać
-To musimy poćwiczyć...chodź, teraz nauczę cię spraw z koniem
Poszliśmy na łąkę. Ezio stanął i pokazał mi jak gwizdać na palcach, tak, żeby zawołać konia. Kiedy gwizdnął Brom od razu przybiegł. Próbowałam tej sztuki. Nie udało mi się.
-A ty masz konia?-zapytał klepiąc Broma po pysku
-Nie, ale mam Pusheena
-A tak, kota... Chodźmy to znajdziemy ci jakiegoś
Wyszliśmy poza tereny watahy, Ezio znał bowiem miejsce gdzie jest mnóstwo koni. Gdy doszliśmy zobaczyłam piękne konie. Zamiast trawy rosło tam siano.
-Zawołaj jakiegoś. Ten który przybiegnie będzie ci wierny-powiedział Ezio
-Dobra..-gwizdnęłam
Jakiś koń wstał i podbiegł do mnie. Poklepałam go po pysku.
-Teraz wziąć na niego-powiedział pokazując jak to zrobić
-Okej-mówiłam wsiadając
Ezio wsiadł na Broma i zaczął jechać.
-Za mną!-krzyknął

<Ezio? Dwa konie :D>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon by
Fragonia
Szablony