Od Alice ,,Poznawanie się"

Poranek. Rześko i dosyć chłodno.
Wyziębiona,wychudzona nie miałam siły nawet się podnieść. Gdy jednak wstałam,zamroczyło mi przed oczami.
,,Nie,Alice. Albo wstaniesz i coś zjesz,albo zginiesz tu,moja droga"pomyślałam sobie.
Liście szeleściły mi pod nogami.
Byłam straszliwie zmęczona.
Nie miałam siły nawet oddychać,więc oddychałam bardzo płytko,by się i tym nie zmęczyć.
Dotarłam w końcu na jakąś polankę. Zauważyłam stado zajęcy.
Zjadłoby się,ale nie ma się siły...
Wiatr grał na moich wystających żebrach.
Myślałam,że to już koniec. Ostatnie godziny mojego nędznego życia.
Położyłam się więc i zaczęłam gryźć trawę-lepszy rydz niż nic. To tylko pogorszyło moją sytuację,bo zwymiotowałam większą zawartość mojego żołądka,czyli tak naprawdę nic oprócz wody.
Obok mnie stała tabliczka. Wstałam więc,by ją przeczytać.
,,Zwyczajna Łąka
Tereny Watahy Ciemnej Nocy"
No fajnie. Jeszcze tylko brakowało mi tego,by zobaczył mnie ktoś z watahy i zagryzł za wchodzenie na nieswoje tereny.
Na polanę weszło stado wilków. Na przodzie szedł czarno-czerwony basior. Już to koniec. Zagryzą mnie. Zaczęłam się wycofywać.
Nie zauważyłam kiedy czarno-czerwony basior stanął tuż przed moim nosem.
Spojrzał się na mnie dziwnie.
-Bo...bo ja tu tak przypadkiem. Ja...ja nie wiedziałam,że tu są twoje tereny. Bardzo przepraszam,że tak sobie weszłam...-tłumaczyłam się.
Basior spojrzał się na moje wystające żebra.
-Jestem Alfą tutejszej watahy. Jeżeli chcesz,to mogę cię tu przyjąć-mówił poważnym tonem,lecz można było usłyszeć ton zmartwienia i zaniepokojenia.
Doszła pozostała część wilków.
Poczułam się nieswojo.
-A mogłabym?-spytałam.
Basior skinął powoli głową.
-To dołączasz?
-Tak-uśmiechnęłam się.
-Więc oto nasz nowy członek!-odwrócił się do watahy i wskazał na mnie.
Parę wilków się uśmiechnęło,parę zamerdało ogonem.
-Ja muszę coś zjeść...-szepnęłam cicho.
-Więc zajmijcie się nią i dajcie jej jeść...-ciągnął dalej.
Basior zwrócił się do mnie.
-Jestem Zuko,a ty?
-Alice...
-Witam Alice-uśmiechnął się


Uwagi: Po przecinkach stawiaj spację (np. Nie miałam siły nawet oddychać, więc oddychałam bardzo płytko, by się i tym nie zmęczyć.).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon by
Fragonia
Szablony