Patrzałam na niego zdziwiona. Patrzał na mnie jak na podwładną. Rzuciłam się na niego. Wykorzystał mój ruch przeciwko mnie. Poturlaliśmy się po ziemi. Leżałam pod nim.
-Jesteś za słaba aby mnie pokonać- plunął mi prosto w twarz. Patrzałam na niego z nienawiścią
-ZOSTAW MNIE!!!- krzyknęłam ,lecz on nadal nie zamierzał. Poczułam jak przyciska mnie do ostrych kamieni. „Jaka ja jestem głupia” pomyślałam i się tepnełam za niego. Zanim zwrócił uwagę już dostał pazurami w zad. Wrzasnął i odepchnął mnie ogonem. Zniknął. Stałam najeżona. Nic a nic.
Leżałam czujna. Moje oczy były otwarte na tyle szeroko aby dowidzieć coś nawet w egipskich ciemnościach. Czułam kogoś towarzystwo ,lecz zmysły mnie myliły że jestem bezpieczna. Ziewnełam. „Będziesz niewyspana lepiej się połóż” pomyślałam. W końcu zwinęłam się i niespodziewanie zasnęłam.
<Shadow?>
Uwagi: Zamiast "patrzał", lepiej napisać "patrzył, patrzyłam". Spację stawiamy po przecinku, nie przed. Poza tym nie piszcie opowiadań o walce. W regulaminie jest przecież napisane: "Nie bij wilka w op.".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz