Obolały wróciłem do swojej jaskini. Zdziwiłem się. W mojej jaskini leżała obca mi wadera- czarna sierść. Chociaż podobała mi się, to i tak byłem na nią wkurzony. Podszedłem do niej i zacząłem warczeć. Spała. Kopnąłem ją. Wstała od razu. Zaczęła warczeć ,skuliła ogon i wyszczerzyła zęby.
-Won mi stąd!- krzyknęła
- No proszę- powiedziałem z uśmieszkiem - myślisz że to twoja jaskinia? -popatrzała na mnie zdziwiona - a nie widziałaś mojego podpisu?- pokazałem na ścianę.
Na jej środku pisało wyrywyryte imię "Shadow". Patrzała na mnie zdziwiona.
<Yuko? Zdziwonko :P >
Uwagi: Wszystko dobrze, tylko napisałeś "wyrywyryte" zamiast "wyryte" i "zdziwonko", a nie "zdziwionko".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz