Była piękna noc. Szłam przez ciemny las próbując znaleźć jakieś schronienie. Od paru dni byłam głodna i zmęczona od momentu odejścia z mojej starej watahy. Gdy szłam spokojnie usłyszałam jak ktoś się od mnie zbliża. Odwróciłam się powoli i zobaczyłam wilka, a raczej basiora. Nie wyglądał na wilka o dobrych zamiarach. Może były to jego tereny, a ja na nie weszłam? Skuliłam się ze strachu, a jego mina zmieniła się w lekki… uśmiech?
- Witaj, a… co tu robisz? – rzekł, a ja nabrałam większego zaufania.
- Emm… Nie wiedziałam, że ktoś tu mieszka, więc już idę.
- Zaraz! – powiedział i zaczął namyślać się po czym dodał: - Może… chcesz dołączyć do watahy?
Spojrzałam na basiora z nadzieją, iż może wreszcie znajdę jakieś miejsce dla siebie.
- No dobrze. – powiedziałam powoli.
<Zuko? Może być?>
Uwagi: Brak.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz