Od Miyu ,,Poznanie cz.2" (cd. Jace'a)

- Nie twój interes... - Powiedziałam cicho, brzmiałam jak pijana. Nie mogłam się kontrolować. Basior spojrzał na mnie zdziwiony. Wstałam z ziemi i chwiejnym krokiem poszłam w stronę ogniska. Wszystko było rozmazane, nie wiedziałam do końca co się ze mną dzieje. - Co mamy na kolację? Mam nadzieję, że maliny... Uwielbiam maliny, ale chyba koniec sezonu... - Wtem wszystko nabrało lepszej ostrości, żar płomieni był tak oślepiający, że cofnęłam się kilka kroków w tył. Na ognisku piekł się... królik?! Skierowałam wzrok w stronę basiora. Uśmiechnął się do mnie przyjaźnie. - Ja ci dam się uśmiechać! - basior spojrzał na mnie zdezorientowany. - Przez ciebie debilu mam o jednego kolegę mniej! - Krzyknęłam, zaczęłam wymachiwać łapą w jego stronę.
- O co ci chodzi?
- To będzie koniec twojego żywotu... - Podeszłam do ogniska i zwaliłam królika, rzuciłam go jak najdalej mogłam... W fazie gorączki to chyba z 30 centymetrów, może mniej...
- Hej! Co ty robisz? - Chciałam się rzucić na basiora, ale zanim wykonałam skok, poślizgnęłam się i wywaliłam się na pysk. Basior zaczął się śmiać. Podniosłam głowę i dalej zaczęłam wymachiwać łapą. Wstałam i rzuciłam się basiora, chwilę się z nim siłowałam a potem sama osunęłam się na ziemię.
- Jesteś silny... ale ja jestem silniejsza! - Chciałam ponownie wstać, jednak nie miałam już siły... Było mi strasznie gorąco, coraz ciężej było mi oddychać. Wszystko się rozmazywało, zamknęłam oczy.
<Jace?>


Uwagi: Brak.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon by
Fragonia
Szablony