Poszedłem do Miyu, nie była sama, rozmawiała z Dianą. Nie wiedziałem co
zrobić. Wreszcie wykombinowałem, obie pewnie lubiły zwierzęta, więc
zmieniłem się w kotka. Podszedłem do obu wader i zacząłem się łasić i
mruczeć. Obie mnie chciały wyściskać i przytulać. Kiedy mnie wzięła
Diana pocałowałem ją. A kiedy Miyu mogłem ją tylko liznąć, bo mnie tak
ściskała, że nie mogłem złapać oddechu. W końcu zeskoczyłem i pobiegłem
do lasu odetchnąć. Po kilku minutach poszedłem do Alice, w tym czasie
polowała na zająca. Schowałem się za kamień przy którym zając był kilka
metrów ode mnie. Złapała zająca, a ja udawałem, że też poluje.
Rozpędziłem się i zabrałem jej zająca. Ona zaś zaczęła mnie gonić,
gwałtownie się zatrzymałem, ona biegła z taką prędkością, że nie
wyhamowała. Ja oparłem się o skałę rzucając zająca z łapy do łapy. Ona
patrzała się we mnie bardzo podejrzliwie.
- Okey. Nie znam Cię, jestem Alice i proponuję abyś oddał mi zająca.
- Jestem Zack i mam lepszą prośbę, chcesz abym ci upolował jelenia?
- To żarty, prawda?
- Nie, mówię serio, ale za to musisz coś dla mnie zrobić...
- Nie ma mowy.
- Ale jeszcze nie skończyłem, chodzi o wyzwanie muszę pocałować wszystkie wadery, proszę zgódź się.
Alice wyglądała na zdesperowaną, po kilku sekundach odpowiada:
- Dobrze, ale upolujesz mi go w dziesięć minut.
- W dziesięć?
Alice patrzała na mnie dużymi oczami, jakby miała mnie zabić.
- No, dobra.
*Po dziesięciu minutach*
- Masz, zadowolona? - Po woli do mnie podeszła i mnie pocałowała.
- Ej, hola, hola, czeka Cię drugi pocałunek...
- A niby czemu?
- Bo to ja Ciebie miałem pocałować, a nie ty mnie.
Podszedłem, i ją pocałowałem.
Ok zostały tylko cztery...
Uwagi: "Powoli" piszemy łącznie. Zjadłeś kilka przecinków, poprawiłam to xD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz