Od Indili ''Wyzwania'' cz.2 (cd. Shadow)

Usłyszałam, iż ktoś się zbliża, lecz nic nie widziałam. Miałam zawiązane oczy jakaś szmatą. Jedynie wiedziałam, że byłam w jakiejś jaskini, gdyż było wyraźnie słychać echo zbliżających się kroków.
- Shy... Co tutaj robisz!? - powiedział... Zuko? Ów głos był bardzo podobny do niego... możliwe, iż to on. 
Zaczęli się kłócić jednak ja nie za bardzo zwracałam na to uwagę. Teraz głównym problemem jest to... Jak uwolnić się od tych szmat?! Na szczęście wpadłam na pomysł. Skoro widzę jedynie szmatę na moich oczach może ją przeteleportuje z mojego pyska i jakoś dam radę rozwiązać szamty na moich łapach. W jaskini nadal było słychać dźwięki kłótni Zuko z... Shy. Wolałabym aby nie zwracali na mnie uwagi i na to co robię. Po chwili skupienia szmata zniknęła i w końcu mogłam widzieć co się dzieję. Najpierw spojrzałam na Zuko i brązowo - czarnego basiora z chustą na szyi. Zaczęłam się rozglądać. Było tu nawet... ciepło, a raczej gorąco. Może to od tej... lawiny? Tak, zauważyłam tu jakiś strumień lawy. Na pewno ta jaskinia należy do Zuko. Nawet wystrój pasuje do jego wyglądu. Z pewnością ma żywioł ognia tak jak ja. Spojrzałam na moje związane łapy z których również zniknęły chusty i pojawiły się obok mnie. Wstałam i zerknęłam na nadal kłucących się wilków, którzy w ogóle nie zauważyli, iż się uwolniłam. Westchnęłam spokojnie po czym skierowałam swój wzrok ku podłodze jaskini. W miejscu w którym patrzyłam pojawiła się kula ognia wielkości prawie mojej łapy, lecz była odrobine większa. Znowu spojrzałam tam gdzie wcześniej, a kula podniosła się z ziemi i ''lewitowała'' koło mnie. Dałam jakby znak do kuli aby leciaja w kierunku basiorów. Ona zaś z ogromną szybkością leciała tam gdzie jej pokazałam. Prawie by wleciała między wilki, lecz Zuko i Shy również szybko zrobili unik. Wiedziałam, że tak zareagują. Kula uderzyła w ścianę jaskini po czym rozprysła się pozostawiając iskry na podłodze. Basiory spojrzeli na mnie ze zdziwieniem. No bo w końcu musiałam jakoś przerwać tą kłótnię, co nie? Nagle Shy wykorzystał nieuwagę Zuko i uciekł z jaskini. 
- Zuko... - powiedziałem prawie szeptem - Możesz mi wyjaśnić co tu się stało?
Basior westchnął jakby był zmęczony i nie chciał odpowiadać na moje pytanie.
- Wyzwanie. - odpowiedział - Podobno miał wyzwanie, aby Cię porwać do mojej jaskini...
W tej chwili rozszerzyłam oczy ze zdziwienia. Chciałam coś powiedzieć, lecz jakoś nie mogłam nic z siebie wydusić.
- Te wasze wyzwania... są coraz dziwniejsze. - rzekł i powolnym krokiem poszedł w głąb jaskini. Spojrzał jeszcze na mnie dając do zrozumienia, abym już sobie poszła... i tak zrobiłam.

<Shy? Nie miałam weny ;__; I nie zabiję Cię za to... heh.>

Uwagi: Czasami nie piszesz znaków polskich. Kłócących, nie kłucących. Pomyliłaś się i napisałaś leciaja zamiast leciała.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon by
Fragonia
Szablony