Od Yuko „Ten dzień” cz.2 (c.d Zuko)

Patrzyłam zaskoczona na klękającego basiora. Z jednej strony czułam szczęście a z drugiej strach przed obowiązkami czekającymi mnie w przyszłości. Wataha, dom, praca, może nawet szczeniaki. Jego rubinowe źrenice, które wpatrywały się w moje szmaragdowe oczy przekonywały mnie do wyboru. Uśmiechnęłam się słodko.
-Oczywiście- Powiedziałam po czym Zuko założył na moją szyje część naszyjnika z literami „ve”. Przytuliłam go tak mocno że puścił swoją część naszyjnika. 
-zwolnij uścisk bo mnie udusisz- zaśmiał się, a ja go puściłam. Złapałam część naszyjnika z literami „Lo” i założyłam na jego szyje naszyjnik. Byłam taka szczęśliwa, że nie panowałam nad swoimi zachowaniami. Po chwili nasze pyski się stykały, zamknęłam oczy i nagle… 
<Zuko? Jak myślisz? Wilk czy pocałunek?>


Uwagi: Zjadłaś kilka przecinków. Poza tym trochę błędnie piszesz dialogi. Poprawnie zapisany:
-Oczywiście - powiedziałam, po czym Zuko założył na moją szyję część naszyjnika z literami "ve".
(...)
-Zwolnij ucisk, bo mnie udusisz - zaśmiał się, a ja go upuściłam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon by
Fragonia
Szablony