W mojej watasze panowała wojna. Wilki umierały jeden po drugim. Pewnym było, że przegramy. Ale może zaczniemy od początku...
Byłem szanowanym betą w watasze. Szczęśliwie się nam żyło, lecz rywalizowaliśmy z inną watahą o rewir. Pewnego dnia przyszła delegacja z wrogiej watahy. Na nasze tereny weszły dwa basiory. Alfy poprosiły mnie, bym z nimi pogadał.
- Kim jesteście? - spytałem.
- Ja jestem Picallo. -
- A ja jestem Zeke -
- Ja nazywam się Tenebris. Czego chcecie? -
- Nasze Alfy wyzywają was na pojedynek. - wyjaśnił Picallo.
Pobiegłem do Alf by je o tym powiadomić. Następnego dnia rozpoczęła się walka. Resztę historii znacie... Tylko ja przeżyłem.
Zacząłem wędrować. Po kilku miesiącach podróży, dotarłem na te tereny. Wpadłem na szarego basiora.
- Kim jesteś? - zapytał
- Jestem Tenebris. A ty? -
- Zuko. -
- Masz watahę? -
- Tak. -
- Mogę dołączyć? -
<Zuko?>
Uwagi: Masz trochę dziwny styl pisania dialogów, ale jest ok.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz